Strony

21 lipca 2013

Before / After


Sama zawsze lubiłam patrzeć na zdjęcia typu before/after innych fotografów, podziwiać jak pod wpływem kilku trafnie dobranych efektów zdjęcie zmienia się nie do poznania, nabiera wyrazu i klimatu. Może nie fotografuję długo, ale jedna z pierwszych rzeczy, których się nauczyłam to właśnie poznanie wagi obróbki w procesie powstawania udanego kadru. Zdarza się, że podczas sesji - a czasem nawet i przed nią - mam już gotowy zamysł i wiem, jakie mniej-więcej funkcje wykorzystam w ps'ie, żeby stworzyć taki obraz, jaki mam w głowie. Często jednak jest to kwestia przypadku, eksperymentu. Przyznaję, że obróbka to chyba mój ulubiony etap - kiedy mam już gotowy materiał i obrabiam go, kształtuję według własnego pomysłu.

To na czym się skupiam to przede wszystkim kolor.

Odpowiedni dobór barw to dla mnie bardzo ważna sprawa, ponieważ często to właśnie kolor potrafi zadecydować o klimacie na zdjęciu. Zimne, zgaszone barwy nadają mrocznego wyrazu, szczególnie, gdy wykorzystamy odcienie niebieskiego czy fioletu. Natomiast żółty czy róż rozświetlą ujęcie, sprawią, że będzie cieplejsze i wzbudzi pozytywne emocje. Dzięki kolorystyce na zdjęciu jestem w stanie naprowadzić też na pewną drogę do interpretacji zdjęcia oraz podkreślić emocje. Oczywiście można też zostawić zdjęcie b&w, ale ja rzadko to robię - zabawa kolorem sprawia mi po prostu zbyt wiele frajdy ;)

Podczas obróbki korzystam przede wszystkim z podstawowych funkcji, takich jak krzywe, kolor selektywny, poziomy, jasność/kontrast, itd. Przydaje się też umiejętność pracy z warstwami, z czym ja osobiście długo miałam problem i dopiero od jakiegoś roku mogę powiedzieć, że w miarę to ogarniam. Zdarza się też, że lekko kadruję zdjęcia już w programie, jeśli w oryginalnym ujęciu mi coś przeszkadza. Nie mam też jednej stałej metody obróbki - wszystko zależy od ujęcia czy konkretnej sesji, zawsze staram się każdy kadr podejść indywidualnie, nie robić wszystkiego na jedno kopyto.