Strony

1 sierpnia 2015

Moja fotografia jest najmojsza!






Wiecie co mnie zawsze irytuje? Takie przeświadczenie, że 'moje postrzeganie fotografii jest najmojsze i każde inne jest złe'. Mieliśmy takiego wykładowcę. Gość miał ogromną wiedzę i większość życia przepracował w zawodzie. Problem polegał na tym, że miał on pewną wizję tego jaki powinien być dobry fotograf. Prawdziwy fotograf. Taki trÓ i w ogóle. Słuchając niektórych jego tekstów po prostu trafiał mnie szlag. Jestem pewna, że każdy z Was co najmniej raz w życiu natknął się na takie mądrości, choćby w internetach. Wiecie, coś w stylu, że prawdziwy fotograf zna wszystkie nowinki ze świata fotografii i tylko lata od wystawy do wystawy. Zna się na każdym aparacie, który wyszedł na rynek. Nie obrabia zdjęć, bo obrabianie zdjęć jest złe i kiedyś ludzie wcale nie obrabiali (to jest mój osobisty faworyt, bo po prostu taka osoba popisuje się swoją niewiedzą). Uważa, że reportaż jest 'prawdziwszy' i trudniejszy niż jakieś tam fashion. I tak dalej. Żeby było zabawniej, często takimi tekstami rzucają osoby, które z fotografią mają wspólnego tyle, co ja z baletem. Czyli nic. I zawsze się wtedy zastanawiam - kto komu dał prawo do oceniania 'prawdziwości' czyjejś pasji, sztuki?





Jak dla mnie fotograf to po prostu ktoś, kto robi zdjęcia zgodnie z tym co czuje. I kurde, ja z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wielu zdjęć nie rozumiem. Wielu autorów nie rozumiem. Dlatego też poniekąd cieszę się, że poszłam na tę fotografię, że studiowałam to te dwa lata, bo dzięki temu zobaczyłam wiele zdjęć, które do mnie totalnie nie przemawiały, nie podobały mi się i z własnej woli nie zawiesiłabym na nich oka na dłużej niż ułamek sekundy. To było ciekawe doświadczenie i uświadomiło mi jak wiele jest sposobów patrzenia na fotografię i realizowania się jako fotograf. Rzecz jednak w tym, że dzięki temu daleka jestem od mówienia ludziom co jest słuszne, a co nie. Jedyne co wiem, to to co jest słuszne dla mnie. Sama wiem jakim fotografem chcę być, jakie zdjęcia tworzyć i co robić. Nie będę latać na setki wystaw, by udowodnić komuś swoją 'prawdziwość'. Nie zostanę nagle fotografem wojennym, żeby pokazywać światu jak cierpią dzieci w Afryce, bo mnie to nie kręci i nie jestem na tyle silna psychicznie, by podołać takiemu zadaniu (poza tym bądźmy szczerzy, pewnie zginęłabym na pierwszej poważniejszej misji tego typu, a życie mi jednak miłe). Nie przestanę używać Photoshopa, bo zbyt wielką przyjemność sprawia mi obróbka graficzna i stanowi ona wykończenie moich prac, a nauce obsługi programu poświęciłam - i dalej poświęcam -wiele czasu. I tak dalej. Nie, nie będę tym, kim ktoś chce, żebym była. Bo nie!

I wiesz co? Ty też nie musisz.

Szczerze wierzę, że ludzie głoszący takie rzeczy mogą bardzo zaszkodzić. Zwłaszcza osobom młodym, które dopiero zaczynają swoją przygodę z fotografią bądź jakąkolwiek inną pasją. Moja rada dla takich osób jest jedna: nie spełniaj oczekiwań innych ludzi. Choćby nie wiem jak głośno nie krzyczeli i nie wiem jak bardzo byli przeświadczeni o wyższości swoich racji. Twórz dla siebie i w taki sposób w jaki czujesz, choćby to miały być najbardziej banalne zdjęcia jakie dotąd powstały. No bo tak naprawdę to... Who cares? Jeżeli sprawia Ci to przyjemność to jest to jedyna rzecz, która tak naprawdę ma znaczenie.


A Wy? Macie jakieś swoje ulubione mądrości tego typu? :)
Jeśli tak to chętnie przekonam się jakie!


***




8 komentarzy:

  1. jak mnie denerwują te teksty typu "przerabiasz zdjęcia to znaczy, że nie umiesz robić zdjęć"; "sprzęt się nie liczy" itd. przerabiać też trzeba umieć, a nawet dobry fotograf nie uzyska głębi lustrzanki aparatem w telefonie! niektórzy po prostu zbyt przywykli do pewnych stereotypów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie. irytuje mnie zarówno idealizacja, jak i niedocenianie Photoshopa jako narzędzia. bo jest to narzędzie potrzebne, to na pewno, ale wszystkiego też nie zrobi, a nauka jego obsługi wcale tak szybka i prosta nie jest. z kolei tekst o tym, że sprzęt się nie liczy lub że dobry fotograf zrobi spoko zdjęcie nawet telefonem... no okej, zrobi. tylko, że jeśli chcesz zrobić zdjęcie makro to nie sięgasz po obiektyw szerokokątny. i tego się po prostu nie przeskoczy.

      Usuń
  2. Muszę Ci szczerze podziękować za ten wpis, totalnie się zgadzam. Mi każdy "doświadczony" fotograf zawsze mówi, żebym kadrowała bocznie i "bardziej ciasno". A ja lubię umieszczać osobę w środku kadru i najlepiej, żeby tło również było widoczne!! To sprawia mi przyjemność, dlatego właśnie baaardzo Ci dziękuję bo utwierdziłaś mnie w tym, że warto iść za głosem swojego serca! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tą obróbką to absolutny hit. Bagatelizują ją ludzie, którzy rzeczywiście z fotografią mają niewiele wspólnego, ale "nie znam się, to się wypowiem". Ostatnio - kiedy napisałam swój pierwszy post z kategorii BEFORE/AFTER, zdałam sobie sprawę jak wielkie znaczenie ma obróbka... Wręcz kolosalne. I racja, zdjęcia od samego początku poddawane są obróbce, jeśli nie w Photoshopie, to przecież od czego była ciemnia ;) Nie ma co się przejmować tymi wszystkimi specjalistami, trzeba robić swoje, ważne, żeby to nam przynosiło satysfakcję. Mnie osobiście bawią też wielcy wyuczeni fotografowie, którzy myślą, że jak przeczytali pierdyliard książek dot. sprzętu i fotografowania ogólnie, to już są najlepsi. A aparat w ręku trzymają sporadycznie... Kolejny dowód na to, że to praktyka czyni mistrza. A teraz jak już się tu naprodukowałam tak, to pakuję się i wychodzę na zdjęcia! Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze gdy widzę, że ktoś twierdzi, że Photoshop to nie to samo co ciemnia kiedyś i obrabianie zdjęć w ten sposób się nie liczy i nie wymaga żadnych umiejętności - zastanawiam się, czy tacy ludzie dalej piorą swoje ciuchy na tarze, czy może jednak mają w domu pralkę ;) postęp jest po to, by z niego korzystać. po prostu. i to, że coś przychodzi teraz 'łatwiej' nie oznacza, że nie wymaga żadnej wiedzy, czasu i umiejętności. tym bardziej, że niektórzy chyba nie mają realnej świadomości jakie rzeczy ludzie w ciemni byli w stanie robić te kilkadziesiąt lat temu i żyją w błogim przeświadczeniu, że fotomanipulacja jest wymysłem XXI wieku :D

      Usuń
  4. Jejku, Ewelina, Ty to potrafisz człowieka zmotywować! Z resztą... Najpierw robi się banalne zdjęcia, bo jak się okazuje nawet banalne nie są banalne do zrobienia, a później jak już się umie to można robić cuda na kiju. Najgorzej to po opiniach takich osób porwać się z motyką na słońce. Moja pierwsza zorganizowana sesja była taka że wszystko niby ładnie piękne, ogarnęłam miejsce, modelke, kulki dymne, wianek ulepiłam, suknie ogarnęłam i zabrałam znajomego foto, bo jak ja nawale to modelka będzie miała ładne foty. I tak też się stało. Po tej sesji ryczałam chyba pół dnia... Moj znajomy palcem nie kiwnął a miał świetne foty i jeszcze mnie popędzał. Wiadomo, że ja musiałam bardziej skupić się na tym co robię, robiłam pożyczoną lustrzanką, co prawda dobrze już ją obsługiwałam, ale niedobrze patrzyłam przez wizjer. Później trochę ochłonęłam, przemyślałam wszystko i zrozumiałam że fajny pomysł to nie wszytko. Popranego kadrowania pewnie będę się jeszcze uczyć wieki, nie wiem jak inni mogą widzieć od razu wszystko: ściany, framugi okien, ułożenie modelki, to gdzie modelka patrzy, czy za dużo góry czy któregoś boku... Już nie mówiąc o ogarnianiu Photoshopa. Nabrałam jeszcze większego szacunku do prac fotografów, pomimo, że niektóre obróbki mnie się nie podobają. Dziękuję za dawkę motywacji i lecę obrabiać dzisiejszą sesję :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się w stu procentach. Sama wiem po sobie jak to jest. Kiedyś pomagałam w pracy (w zamian za naukę o fotografii) fotografowi i on był dla mnie wzorem jego zdjęcia były dla mnie wzorem i ciesze się ze moja przygoda z takowa osoba się skończyła. Także próbował mi wpoić swoje racje za wszelką cenę, ale przecież choćby chciał na sile nie przeleje na mnie swoich umiejętności. Ciesze się ze zaczęłam wszystko od nowa, na własna rękę. Teraz tez zaczynam studiować fotografie i mam nadzieje, ze nie spotkam takowych wykładowców. A co do obróbki, moim zdaniem jest bardzo ważna w fotografii i dzięki niej można wiele uzyskać.

    OdpowiedzUsuń